Niemiecki kabotaż – odpowiedzialność a ubezpieczenie
Przy wykonywaniu przewozów kabotażowych polscy przewoźnicy muszą bezwzględnie dostosować się do wymogów określonych w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1072/2009 z dnia 21.10.2009 r. Co jest również ważne, muszą dostosować się do przepisów krajów, w których takie przewozy wykonują. Prawo niemieckie narzuca też na przewoźników obowiązek ubezpieczania odpowiedzialności cywilnej. Jakie są w tym zakresie przepisy i kogo dotyczą spróbuję opisać w niniejszym artykule.
Kabotażowe normy, czyli o przepisach rozporządzenia (WE) 1072/2009
Rozporządzenie (WE) nr 1072/2009 z dnia 21.10.2009 r. wprowadziło kilka kluczowych regulacji. Jedną z nich jest wymóg określony w art. 8 ust. 1, dotyczący posiadania licencji wspólnotowej, który ku uciesze busiarzy dotyczy jedynie przewoźników wykonujących przewozy pojazdami o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) przekraczającej 3,5 tony.
Rozporządzenie w art. 8 ust. 2 określa również limity wykonywania przewozów kabotażowych, które dotyczą już wszystkich przewoźników. Ten aspekt jest jasny dla naszych transportowców, zatem nie będę się rozpisywał. Dodatkowo art. 8 ust. 3 rozporządzenia nakłada obowiązek, aby kierowca posiadał przy sobie dokumenty potwierdzające „przewóz w przychodzącym ruchu międzynarodowym oraz każdy kolejny wykonany przewóz kabotażowy.”. Informacje otrzymywane od przewoźników potwierdzają, że lokalne organy kontrolne dość skutecznie czuwają nad przestrzeganiem warunków wykonywania przewozów kabotażowych i niejednokrotnie nakładają na przewoźników dotkliwe kary finansowe.
Niemiecki kabotaż to niemieckie przepisy
Rozporządzenie (WE) nr 1072/2009 z dnia 21.10.2009 r. wprowadziło jeszcze inną ważną regulację. Chodzi o art. 9 ust. 1, który mówi, że: „… wykonywanie przewozów kabotażowych podlega przepisom ustawowym, wykonawczym i administracyjnym przyjmującego państwa członkowskiego …”. Aby bezpiecznie wykonywać przewozy po Niemczech należy zatem wiedzieć jakie są w tym zakresie wymogi prawa niemieckiego. Od tego bowiem zależą prawa i obowiązki przewoźnika, jego odpowiedzialność oraz to, w jakim zakresie powinien tę odpowiedzialność ubezpieczyć. Podstawowymi regulacjami prawnymi w tym zakresie w Niemczech są: kodeks spółek handlowych (Handelsgesetzbuch – HGB) oraz ustawa o towarowym transporcie drogowym (Güterkraftverkehrsgesetz – GüKG).
Handelsgesetzbuch (HGB) - kodeks spółek handlowych
Regulacje dotyczące umowy przewozu są zawarte w §§ 407 - 452d Czwartej Księgi niemieckiego HGB. Dość ważną kwestią jaką należy mieć na uwadze jest to, że analogicznie jak w przypadku konwencji CMR i polskiego prawa przewozowego, niemieckie przepisy regulujące umowę przewozu odnoszą się do wszystkich przewoźników wykonujących przewozy kabotażowe po Niemczech. Zatem przepisy w takim samym stopniu dotyczą przewoźników posiadających duże zestawy, jak i tzw. busiarzy.
Güterkraftverkehrsgesetz (GüKG) - ustawa o towarowym transporcie drogowym
Ustawa ta w § 7a GüKG określa wymogi jakie muszą spełnić przewoźnicy wykonujący przewóz kabotażowy w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Zgodnie tym przepisem suma gwarancyjna nie może być niższa niż 600.000 EUR na jedno i 1.200.000 EUR na wszystkie zdarzenia w okresie ubezpieczenia. Wykupienie ubezpieczenia OCP z tak wysoką sumą gwarancyjną w polskim zakładzie ubezpieczeń nie stanowi jednak problemu, gdyż większość polskich polis kabotażowych spełnia wymogi określone w § 7a ust. 2 GüKG.
Ważne dla polskich przewoźników jest jednak to, że ubezpieczenie OCP jest obowiązkowe (§ 7a ust. 1 GüKG), a potwierdzenie kierowca musi mieć ze sobą i okazywać je na żądanie niemieckich służb kontrolnych (z § 7a ust. 4). Ubezpieczenie, o jakim mowa w § 7a ust. 1, musi również obejmować zakres odpowiedzialności przewoźnika, jaki wynika z przepisów określonych w Czwartej Księdze niemieckiego HGB.
BUS-kabotaż niemiecki a niemieckie prawo
Zgodnie z § 1 ust. 1 niemieckiej ustawy o towarowym transporcie drogowym (GüKG) wymogi prawa niemieckiego odnośnie polis OCP dotyczą wyłącznie przewozów wykonywanych pojazdami o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Posiadacze pojazdów o DMC nieprzekraczającej 3,5 tony (tzw. busiarze), którzy wykonują przewozy kabotażowe na terenie Niemiec nie mają więc obowiązku posiadania ubezpieczenia OCP. Nie oznacza to, że nie dotyczą ich przepisy o umowie przewozu, zawarte w §§ 407-452d niemieckiego Handelsgesetzbuch (HGB). Przewóz po Niemczech podlega niemieckiemu prawu i przewoźnik będzie ponosił odpowiedzialność za szkodę bez względu na to, czy ma ubezpieczenie OCP obejmujące tę odpowiedzialność, czy też nie.
Odpowiedzialność za niemiecki kabotaż a właściwość prawa
Polscy przewoźnicy zawierają wiele umów przewozu kabotażowego po Niemczech. Wielu zadaje sobie pytanie, czy zawarta umowa podlega niemieckim przepisom o umowie przewozu, czy prawu polskiemu. Aby odpowiedzieć na to pytanie zerknijmy w przepisy, które mogą mieć kluczowe znaczenie przy ocenie. Jednym z kluczowych jest Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (Rzym I). Zgodnie z art. 5 ust. 1 tego rozporządzenia, prawem właściwym dla umowy przewozu jest prawo państwa, w którym przewoźnik ma miejsce zwykłego pobytu, pod warunkiem, że w tym samym państwie znajduje się miejsce zwykłego pobytu nadawcy. Właściwość prawa jest więc uzależniona od tego, czy z roszczeniem do polskiego przewoźnika wystąpi podmiot polski, czy też niemiecki. Od tego zależy również zakres prawnej odpowiedzialności polskiego przewoźnika, gdyż wynika ona z właściwości prawa. Powstaje jednak pytanie, czy w umowach przewozu kabotażowego, oprócz polskiego przewoźnika może wystąpić inny polski podmiot, skoro rozporządzenie mówi jedynie o nadawcy? Sądy polskie za nadawców często uznają zlecających przewozy (zleceniodawców), którymi często są polscy przewoźnicy lub spedytorzy. Jeżeli więc z roszczeniem do polskiego przewoźnika wystąpi polski zleceniodawca, istnieje duże prawdopodobieństwo, że prawem właściwym będzie prawo polskie. Jeżeli jednak nie będzie to zleceniodawca polski, prawem właściwym dla rozstrzygania ewentualnych sporów z będzie prawo miejsca dostawy, a więc prawo niemieckie. Powyższe może nie być istotne, jeżeli strony umowy przewozu wybiorą prawo jednego z krajów. Będzie ono miało zastosowanie w zawartej umowie.
Rozporządzenie 593/2008 nie jest jednak jedyną regulacją, którą należy brać pod uwagę. Drugą i być może ważniejszą jest Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) Nr 1072/2009 z dnia 21 października 2009 r. dotyczące wspólnych zasad dostępu do rynku międzynarodowych przewozów drogowych. Art. 9 ust. 1 tego rozporządzenia wskazuje, że wykonywanie przewozów kabotażowych podlega przepisom ustawowym, wykonawczym i administracyjnym przyjmującego państwa członkowskiego, czyli w tym przypadku Niemiec, o ile ... „przepisy wspólnotowe nie stanowią inaczej”. Należy zatem zastanowić się, czy przepis art. 9 ust. 1 tego rozporządzenia nie jest sprzeczne z art. 5 rozporządzenia 593/2008 (Rzym I). Wielu prawników stoi jednak na stanowisku, że przy wyborze prawa właściwego przepisy rozporządzenia 1072/2009 z dnia 21 października 2009 r. mają nadrzędne zastosowanie, gdyż szczegółowo regulują zasady wykonywania umów przewozu kabotażowego. Gdyby uznać nadrzędność rozporządzenia 1072/2009 nad innymi, we wszystkich przypadkach prawem właściwym byłoby prawo niemieckie. Dla polskich przewoźników mogło być to nawet korzystniejsze, gdyż § 431 ust. 1 niemieckiego HGB ogranicza odpowiedzialność kwotową przewoźnika do 8,33 SDR za kilogram wagi przesyłki. Dla porównania, odpowiedzialność przewoźnika według polskiego prawa przewozowego jest ograniczona zwykłą wartością przesyłki. Przy wyborze prawa nie będzie miało znaczenie w jakim kraju będzie rozpatrywany ewentualny spór sądowy pomiędzy stronami. Każdy sąd będzie musiał określić prawo właściwe w oparciu o odpowiednie regulacje prawne i będzie orzekał według tego prawa.
Kabotażowe ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przewoźnika
W większości przypadków polscy przewoźnicy zawierają ubezpieczenia w polskich zakładach ubezpieczeń, zatem w takich umowach prawem właściwym będzie prawo polskie. Większość umów ubezpieczenia OCP kabotażowego uwzględnia odpowiedzialność cywilną przewoźników jaka wynika z niemieckich przepisów. Niestety w umowach pojawiają się zapisy, które stoją w sprzeczności z obowiązującymi w tej materii przepisami niemieckimi. Chodzi głównie o wyłączenia odpowiedzialności, których w polskich polisach jest znacznie więcej, niż wynika to z § 7a ust. 3 niemieckiej ustawy o transporcie drogowym (GüKG). Jeżeli więc polski przewoźnik będzie domagał się pokrycia szkody, za którą musiał zapłacić zgodnie z prawem niemieckim, polski ubezpieczyciel może zastosować umowne przesłanki wyłączające swoją odpowiedzialność i odmówić wypłaty odszkodowania. W takiej sytuacji sąd bezwzględnie zastosuje prawo polskie i może przyznać rację ubezpieczycielowi, gdyż stosowanie w umowach ubezpieczeń ograniczeń i wyłączeń jest w polskim prawie dopuszczalne. Co innego, gdyby z roszczeniem do ubezpieczyciela wystąpiłby nie przewoźnik a poszkodowany. Sąd mógłby uznać, że ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej przewoźnika w ruchu kabotażowym na terenie Niemiec powinno być zawarte zgodnie z prawem niemieckim i przy ocenie zakresu odpowiedzialności polisowej ubezpieczyciela zastosowałby prawo niemieckie. Zbyt skąpe orzecznictwo w tym zakresie niestety nie pozwala ocenić jakie będą rozstrzygnięcia w podobnych sprawach. Dlatego ważne dla przewoźników jest zawieranie takich ubezpieczeń, które pokrywają szkody, za które ponoszą odpowiedzialność. Skoro zakres tej odpowiedzialności wyznacza prawo niemieckie, zakres ubezpieczenia również powinien wynikać z prawa niemieckiego.
Jerzy Różyk
ekspert ds. prawa przewozowego,
oceny ryzyka w transporcie i ubezpieczeń transportowych
CDS Kancelaria Brokerska
Comentarios