Wyłudzenia towarów. Cz. 1. Fałszywy przewoźnik – jak się przed nim ustrzec?
Pędzik transportowy powoduje już nie tylko akceptację niskich frachtów i sadzanie za kółkiem obco-kierowców, ale również zatrudnianie przewoźników z „łapanek”. O ile zgadzanie się na niski fracht i zagranicznego kierowcę może mieć określone uzasadnienie, to trudno znaleźć uzasadnienie dla zlecania przewozu w „ciemno”. Może to bowiem nieść za sobą dość nieprzyjemne konsekwencje w postaci wyłudzenia zlecenia i zaboru towaru przez osobę, której powierzy się wykonanie przewozu. Osobą taką może być zarówno fałszywy przewoźnik, jak również przewoźnik, który istnieje i działa legalnie. Dziś kilka słów o fałszywych
przewoźnikach.
Większość oszustów fałszywie podaje się za inne osoby. Fałszywe podawanie się za kogoś jest niczym innym jak podszywaniem się pod kogoś. Takim obiektem, pod który podszywa się oszust jest zazwyczaj istniejący i legalny przewoźnik, który posiada swoje pojazdy, konta na giełdach transportowych, stosowne uprawnienia i dobrą renomę. Takim obiektem może być również prawdziwy spedytor, który nie wykonuje przewozów, a jedynie je organizuje. Rzadziej będzie to obiekt wirtualny, stworzony przez oszusta na potrzeby wyłudzeń ładunków. Oszuści podszywający się pod przewoźników wykorzystują autentyczne dokumenty, zatem weryfikacja w odpowiednich rejestrach raczej potwierdzi ich autentyczność. Uzasadnia to podejmowanie przez zleceniodawców bardziej wyrafinowanych metod weryfikacyjnych.
Kontakt mailowy
Oszuści często posługują się adresami mailowymi założonymi na bezpłatnych kontach pocztowych typu: gmail.com, wp.pl lub onet.pl. Często też adres poczty elektronicznej jest podobny do oryginalnego, ale nie jest oparty na domenie posiadanej przez istniejącą firmę, np. biuro@posikonik-trans.pl, ale zawiera nazwę w adresie np. pasikonik-trans@gmail.com. Jeżeli oferta jest składana za pośrednictwem poczty elektronicznej, autentyczność adresu skrzynki pocztowej można zweryfikować korzystając z wizytówek internetowych lub konta na giełdzie transportowej. Wielu małych przewoźników nie posiada jednak wykupionej domeny (również strony internetowej) i zakłada darmowe konta pocztowe. W takim przypadku jedyną metodą zweryfikowania adresu mailowego będą wizytówki internetowe. Należy jednak uważać, gdyż oszust może również zamieścić w Internecie fałszywą wizytówkę. W takich przypadkach zasadne jest skorzystanie z innych form weryfikacji.
Kontakt telefoniczny
Jeżeli z osobą składającą ofertę jest możliwy kontakt telefoniczny lub ta kontaktuje się za pomocą telefonu komórkowego, należy uzyskać od rozmówcy numer telefonu do siedziby firmy (najlepiej stacjonarny, opcjonalnie również komórkowy) oraz ewentualnie nazwisko menedżera lub właściciela. Po uzyskaniu numerów należy sprawdzić w kilku źródłach, czy faktycznie należą one do firmy, którą reprezentuje oferent lub której dokumentami się posługuje. Jeżeli oferent nie ma złych zamiarów, uzyskanie od niego numeru i nazwiska oraz wykonanie telefonu do jego firmy powinno potwierdzić jego tożsamość i autentyczność oferty. Jeżeli tak nie jest, najprawdopodobniej nie poda numeru i wycofa się z oferty przewozu.
Komunikator giełdy transportowej
Duże giełdy transportowe ciągle uszczelniają swoje systemy. Prawdopodobieństwo podszycia się oszusta pod zarejestrowanego użytkownika jest raczej niewielkie. Nie należy jednak wykluczać, że oszust zarejestruje się na giełdzie transportowej pomimo stosowania przez giełdę określonych procedur weryfikacyjnych. W takim przypadku na koncie oferenta mogą znajdować się nieprawdziwe informacje (nazwa i adres oraz numery telefonów) i podrobione dokumenty istniejącej lub fikcyjnej firmy. Weryfikacja oferenta jedynie za pomocą giełdy może się zatem okazać niewystarczająca do ujawnienia oszusta.
Dokumenty
Dokumenty otrzymywane od oferentów oraz te zamieszczone na giełdach transportowych mogą powiedzieć bardzo wiele. Warunek – należy wiedzieć na co zwracać uwagę. Głównymi elementami, które powinny być „prześwietlane” są: nazwa firmy oraz jej adres, numery NIP i REGON, a w przypadku spółek prawa handlowego również numer KRS, data wydania dokumentu, daty wydania i ważności zezwoleń lub licencji oraz danych zawartych w polisie OCP.
Co do zasady, dane podmiotu znajdujące się na wszystkich dokumentach powinny być takie same.
Informacje znajdujące się w otrzymanych dokumentach pozwalają na zweryfikowanie ich autentyczności w rejestrach organów, które je wydają, np. w KRS, CEIDG, GUS i KREPTD oraz VIES. Wnikliwe porównanie danych zawartych w dokumentach i rejestrach pozwoli na wychwycenie ewentualnych rozbieżności.
Inaczej w przypadku polis OCP i OCS. Sprawdzenie ich autentyczności jest o tyle trudne, że wymaga uzyskania stosownego potwierdzenia w zakładzie ubezpieczeń lub u pośrednika, który doprowadził do zawarcia umowy ubezpieczenia. Z braku bazy polis transportowych, jedynymi metodami zweryfikowania polisy jest wykonanie telefonu lub wysłanie maila ze stosownym zapytaniem. W większości przypadków takie próby kończą się fiaskiem, gdyż pracownicy zasłaniają się przepisami o ochronie danych osobowych.
Nie akceptujmy również kopii dokumentów z nadrukiem nazwy giełdy transportowej. Istniejący przewoźnik może nam podesłać czyste kopie dokumentów – oszust chętnie skorzysta z kopii pochodzących z giełdy.
SMS
Ta forma komunikacji jest dość często stosowana zarówno przy określaniu warunków umowy przewozu, jak również w czasie realizacji umowy przez przewoźnika. Nie powinna być jednak jedyną formą kontaktu pomiędzy stronami zawieranej umowy. O weryfikacji oferenta w ogóle nie ma mowy, gdyż po SMS-ie można jedynie zweryfikować numer telefonu, z którego otrzymywane są wiadomości SMS.
Pojazdy
Istniejący i legalni przewoźnicy zazwyczaj posiadają swoje pojazdy. Nie jest to zasada, gdyż trudna sytuacja na rynku doprowadziła wielu przewoźników do zamiany pojazdów na laptopy i obecnie wykonują oni jedynie czynności pośrednictwa przy przewozie rzeczy (są tzw. spedytorami). Zlecenie przewozu takiej firmie graniczy z pewnością, że nie będzie ona wykonywała przewozu, a zleci jego wykonanie podwykonawcy. Nie oznacza to jednak, że takie firmy nie posiadają ani zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika, ani licencji wspólnotowej. Niezależnie od tego, zleceniobiorca zawsze podaje numery rejestracyjne pojazdów dedykowanych do wykonania przewozu, bez względu, czy są to jego pojazdy, czy jego podwykonawcy. Autentyczność pojazdów zgłoszonych do przewozu, można zweryfikować w rejestrze pojazdów ubezpieczonych w zakresie OC obowiązkowego prowadzonym przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG), pod adresem www.ufg.pl (w przypadków pojazdów zarejestrowanych w Polsce). Wprawdzie uzyskamy jedynie potwierdzenie zawarcia ubezpieczenia obowiązkowego OC oraz numer polisy i nazwę zakładu ubezpieczeń, ale w sytuacji, gdy oszust sfałszuje tablice rejestracyjne, w rejestrze UFG taki pojazd nie będzie figurował.
Zleceniodawcy również nie są „święci”.
Myśląc o oszustach, zazwyczaj mamy na myśli podwykonawców. Jeżeli otrzymaliśmy zlecenie, a nie zamierzamy sami wykonać przewozu, właśnie ich do tego angażujemy. To uzasadnia stosowanie wobec nich metod weryfikacji. Zapominamy jednak o tym, że zlecenie, które otrzymaliśmy może również być „fałszywe”, czyli pochodzić od oszusta. W takich przypadkach również powinniśmy weryfikować te podmioty, od których otrzymujemy zlecenia, a na pewno te, które zlecają nam przewóz po raz pierwszy. Jeżeli otrzymaliśmy „fałszywe” zlecenie, a sami wykonujemy przewóz, raczej nie powinniśmy się obawiać o los towaru. Jednakże zdarzają się przypadki, że w zleceniu oszust zamieni właściwy adres dostawy na adres „dziupli”, do której sami zawieziemy towar i go wydamy oszustowi. Aby uchronić się przed takimi przypadkami, należy bezwzględnie sugerować się adresem dostawy i nazwą odbiorcy określonymi przez nadawcę w liście przewozowym, a nie danymi określonymi w zleceniu transportowym. W razie rozbieżności należy przerwać załadunek lub wstrzymać przewóz i potwierdzić adres dostawy bezpośrednio u nadawcy towaru (wysyłającego). Jeżeli zapytamy o to naszego zleceniodawcę, a jest on oszustem, z całą pewnością potwierdzi prawidłowość adresu podanego w zleceniu. Wykonanie instrukcji przekazanej przez zleceniodawcę-oszusta wiąże się z ryzykiem utraty towaru.
Przewodnik weryfikacyjny, czyli jak wiedzieć więcej niż mniej.
Poniżej kilka przydatnych linków, za pomocą których można zweryfikować kontrahenta:
CEIDG – https://prod.ceidg.gov.pl/ceidg/ceidg.public.ui/Search.aspx
Wykaz podmiotów zarejestrowanych jako podatnicy VAT (tzw. biała księga) – https://www.podatki.gov.pl/wykaz-podatnikow-vat-wyszukiwarka
Krajowy Rejestr Elektroniczny Przedsiębiorców Transportu Drogowego (KREPTD – bez licencji p.p.r.) – https://kreptd.gitd.gov.pl
Sprawdzanie powiązań członków zarządów – http://www.osoby-krs.pl, https://rejestr.io/ oraz https://www.imsig.pl
Rejestr ubezpieczeń OC posiadaczy pojazdów mechanicznych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) – www.ufg.pl
Europejski rejestr VAT (VIES) – http://ec.europa.eu/taxation_customs/vies/vieshome.do?locale=pl
Rejestry handlowe w państwach członkowskich UE (ogólne) – https://e-justice.europa.eu/
Rejestry handlowe w wybranych państwach członkowskich UE:
PAMIĘTAJ
Wykonanie instrukcji przekazanej przez zleceniodawcę-oszusta oraz zlecenie przewozu podwykonawcy-oszustowi wiąże się z utratą towaru.
Jerzy Różyk
ekspert ds. prawa przewozowego,
oceny ryzyka w transporcie i ubezpieczeń transportowych
CDS Kancelaria Brokerska
Comments